Jedna książka co 2,5 minuty, czyli 18 tys. egzemplarzy miesięcznie! Taka jest średnia sprzedaż thrillerów B.A. Paris w Polsce. Późny debiut na pewno nie jest łatwy, ale przy wystarczającej dozie talentu i determinacji może okazać się niezwykle lukratywny i przynieść autorowi nieoczekiwaną sławę. Sprzedaż powieści „Za zamkniętymi drzwiami” w Wielkiej Brytanii przekroczyła nakład miliona egzemplarzy – książka właśnie osiągnęła tam status platynowego bestsellera.
Brytyjska autorka B.A. Paris (pod tym pseudonimem ukrywa się Bernadette McDougall) zrobiła zawrotną karierę dzięki powieściom „Za zamkniętymi drzwiami” i „Na skraju załamania”, które natychmiast trafiły na światowe listy bestsellerów i oczarowały miliony czytelników. „Za zamkniętymi drzwiami”, historia kobiety uwikłanej w przerażający związek z sadystycznym psychopatą – książka, którą Paris rozpoczęła przygodę z pisaniem – narobiła sporo szumu na międzynarodowym rynku wydawniczym. Bernadette, matka pięciu córek, zawsze chciała zostać pisarką – po prostu czekała na właściwy moment. Kiedy dziewczynki dorosły, nagle okazało się, że ma sporo wolnego czasu. Myślała co prawda o książkach dla dzieci, ale jedna z córek zachęciła ją do wzięcia udziału w konkursie literackim ogłoszonym przez brytyjski tygodnik „The Sunday Times”. Powieść, którą zgłosiła na konkurs, nie zdobyła żadnej nagrody, ale Bernadette odkryła, że pisanie jest dla niej jak narkotyk. Ponieważ chciała uniknąć niepotrzebnej presji i wciąż nie była pewna, czy osiągnie efekt, który ją zadowoli, postanowiła ukryć się za pseudonimem. Tak narodziła się B.A. Paris. „B.A.” to inicjały jej imion – Bernadette Anne. Na „Paris” zdecydowała się, ponieważ zaraz po studiach trafiła do Paryża, gdzie pracowała jako au pair i gdzie poznała przyszłego męża, a spędzone tam lata uważa za czas zmian, który okazał się najszczęśliwszy w jej życiu. Pomysł na debiutancki thriller, „Za zamkniętymi drzwiami”, podsunęła jej przyjaciółka. Mąż na każdym kroku kontrolujący żonę wydał się jej doskonałym punktem wyjścia, ale Bernadette nigdy nie sądziła, że historia stanie się aż tak mroczna. I tak porywająca! Autorka świetnie odnalazła się w gatunku domestic noir, ku satysfakcji i uznaniu czytelników – popularność gatunku płynie wszak z tego, że kwestia przemocy domowej nie jest obca nikomu i nawet jeśli nie doświadczyliśmy jej osobiście, prawdopodobnie znamy kogoś, kto właśnie tkwi w nieszczęśliwym związku. Bernadette zwykle bazuje na czymś, co przydarzyło się komuś, kogo zna lub jej samej. Tak było z „Na skraju załamania” – jadąc do domu przez las zaczęła się zastanawiać, co by zrobiła, gdyby zobaczyła samochód zaparkowany na poboczu. Czy zatrzymałaby się, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku, czy po prostu pojechałaby dalej? Ta rozterka okazała się doskonałym początkiem nowej powieści. Choć B.A. Paris nigdy nie planuje szczegółowo przebiegu akcji, to zawsze wie, jak zacznie się jej książka i jakie będzie zakończenie opowiadanej historii. Wszystko to, co pomiędzy, jest jedną wielką ekscytującą przygodą. Bywa, że bohaterowie wymykają się spod kontroli albo wręcz ją przejmują. Tak właśnie było z Jackiem z „Za zamkniętymi drzwiami” – najmroczniejszą postacią, jaką stworzyła. Po sukcesie „Za zamkniętymi drzwiami” B.A. Paris brawurowo zdała egzaminy z kolejnych powieści, co stanowi nie lada wyzwanie w karierze każdego pisarza. Druga powieść, „Na skraju załamania”, tajemniczością i grozą w niczym nie ustępowała pierwszej książce. Kolejna, „Pozwól mi wrócić”, była mroczną i niepokojącą historią Finna, mężczyzny, którego dziewczyna zniknęła bez śladu w drodze powrotnej ze wspólnych wakacji we Francji. Najnowsza powieść, „Dylemat”, która nakładem Wydawnictwa Albatros ukaże się 11 marca, opowieść dwojgu małżonków, których osobiste dramaty toczą się w cieniu hucznego przyjęcia urodzinowego, to właściwie bardziej dramat psychologiczny niż thriller. Jednak autorka przygotowała tym razem tak wielką dozę napięcia, nerwów i emocji, że czytelnicy w pewnością wybaczą jej to drobne odstępstwo od reguł gatunku. I na pewno niecierpliwie czekać będą na kolejną powieść, nad którą B.A. Paris już rozpoczęła pracę.
-Mógłbyś dać mi whisky zamiast wina?
-Whisky?
-Tak.
-Nie wiedziałem, że pijesz whisky.
-A ja nie wiedziałam, że jesteś psychopatą. Po prostu...
-Mógłbyś dać mi whisky zamiast wina?
-Whisky?
-Tak.
-Nie wiedziałem, że pijesz whisky.
-A ja nie wiedziałam, że jesteś psychopatą. Po prostu przynieś mi whisky, Jack.
To jak to jest z tą Paris, czytacie czy nie? 😃 Osobiście nie potrafię sobie odmówić jej książek. 📚❤️ I choć widziałam różne opinie na temat najnowszej powieści spod pióra autorki, ja będę zachwalać. 🥰
Intrygująca historia, którą ciężko odłożyć na półkę. Każdy rozdział rodzi kolejne pytania i wątpliwości. Świetnie budowane napięcie oraz ciekawie budowane relacje między bohaterami. No i to zakończenie, mistrzostwo! 🤩
•
Iris i Gabriel mają za sobą trudny czas. Urlop, który miał zbliżyć małżonków, nie przyniósł spodziewanych efektów. Oboje są szczęśliwi, że wracają już do domu pod Londynem. Może w końcu uda im się szczerze porozmawiać i przepracować traumę Gabriela? Iris wprawdzie stara się być wyrozumiała, ale chce odzyskać swojego męża i dawne życie. Marząc o kąpieli i odpoczynku we własnym łóżku, przekraczają próg domu. Odkrywają jednak, że podczas ich nieobecności, ktoś korzystał z ich gościnności. Szybko okazuje się, że to przyjaciółka, którą poznali dwadzieścia lat temu na Bahamach. Laure i Pierre byli tam w podróży poślubnej. Obie pary bardzo się polubiły i mimo dzielącej ich odległości pielęgnowały więź jaka narodziła się przed laty. Mieli nawet klucze do swoich domów. Widok Laure bardzo ich zaskoczył. Kobieta zostawiła swego męża we Francji. Nie mogła znieść prawdy o zdradzie Pierre'a. Potrzebowała schronienia i znalazła je u przyjaciół. Wizyta bardzo się przeciąga, a Laure czuje się jak u siebie. Iris i Gabriel starają się nie okazywać zniecierpliwienia, ale cała sytuacja robi się mocno podejrzana. Co tak naprawdę wydarzyło się w Paryżu?
•
@baparisauthor sprostała moim oczekiwaniom. ❤️ Charyzmatyczny thriller, który czyta się z ogromnym zaangażowaniem i przyjemnością. 🥰 Niezdecydowanym #polecamksiążkę ! 😍
Moja ulubiona autorka powieści kryminalnych i thrillerów z przyjemnością sięgnęłam po nowa książkę.
Bardzo długo się rozkręca bo jaka kolwiek akcja dzieje się po 150 stronie, tak wcześniej są opisy sielankowego życia głównych bohaterow i separacji od męża ich przyjaciółki i inne mniej ważne rzeczy.
Każdy z nich ma sekrety, po przekroczeniu 200 strony do końca już książki była akcja bo mamy w tej książce rekord trupów bo aż trzy.
Końcówka książki zaskakuje bo do jej samego końca nie wiedziałam kto jest morderca. Obstawiałam wszystkich ale w rozdziałach są nie dopowiedzenia i dopiero w Epilogu wszystko wychodzi na jaw.
Książka trochę mi się dłużyła, jakoś ciężko mi było się za nią zabrać ale w końcu ją doczytałam i mogę polecić 😊